"Szukając Alaski" - John Green


Szukając Alaski - John Green, stron 320, Wydawnictwo Bukowy Las, 2013

"Gdyby ludzie byli deszczem, to ja byłbym mżawką, a ona huraganową ulewą."


Życie Milesa Haltera było totalną nudą aż do dnia, gdy zaczął naukę w równie nudnej szkole z internatem. Wtedy spotkał Alaskę Young. Piękną, inteligentną, zabawną, seksowną i do bólu fascynującą. Alaska owinęła sobie Milesa wokół palca, wciągając go do swojego świata i kradnąc mu serce. Czy dzięki niej chłopak odnajdzie to, czego szuka? Wielkie Być Może - najintensywniejsze i najprawdziwsze doświadczenie rzeczywistości. Powieść o myślących i wrażliwych młodych ludziach. Zbuntowanych, szukających intensywnych wrażeń i odpowiedzi na najważniejsze pytania: o miłości, która wywraca świat do góry nogami, o przyjaźń, której doświadcza się na całe życie. 



"Szukając Alaski" jest jedną z wielu powieści Johna Greena, która na dość długo zostawiła mnie z milionem pytań, na które ciężko mi było znaleźć odpowiedź, a gdy już znalazłam jakieś rozwiązanie okazywało się, że nie jest ono kompletne. Autor książki po raz kolejny zastosował swój charakterystyczny styl pisania, który już od pierwszych słów pochłania czytelnika do samego końca. Pisarz stworzył piękną historię, w której poruszył tematy bliskie młodemu gronu odbiorców, takie jak miłość, przyjaźń, strata, pierwsze używki i łamanie ogólnie przyjętych norm. Jeśli już mowa o stracie... Kogo utraci główny bohater? Miłość swojego życia, czy przyjaciela? Na czym ta strata będzie polegała? Jedyne co jest pewne to to, że nie tylko bohater książki będzie odczuwał związane z tym różne, skrajne emocje. 

"W którymś momencie wszyscy podnosimy wzrok i uświadamiamy sobie, że zgubiliśmy się w labiryncie."

Miles Halter jest nastolatkiem, który nie odczuwa zbyt dużego zadowolenia ze swojego życia. Większość czasu spędza z rodziną, nie ma przyjaciół i jedynym czego pragnie, jest odnalezienie swojego jedynego "Wielkiego Być Może", nie wyklucza, że będzie go szukał w towarzystwie nowych znajomych, z którymi trwałby w te dobre, jak i złe dni. Pewnego dnia wyrusza do szkoły Culver Creek, gdzie spotyka ludzi, jak się później okazuje, zawsze mu potrzebnych, Pułkownika, Takumiego oraz Alaskę. To właśnie oni wprowadzi Milesa, którego nazywali Kluchą, w prawdziwe życie. Żadne z nich nie mówiło o sobie niczego, co pozwoliłoby na bliższe poznanie, jednak mimo to stali się dla siebie najważniejszymi osobami, bez których wszystko stałoby się niekompletne. Z czasem chłopak, zapamiętujący ostatnie słowa znanych osób coraz bardziej otwiera się na świat. 

"To jest właśnie tajemnica, prawda? Czy labiryntem jest życie czy umieranie? Przed czym próbuje uciec: przed światem czy końcem świata?"

Nie wyobrażam sobie tej recenzji bez wspomnienia o słynnej Alasce Young, potrafiącej w chwilę odmienić czyjś los. Dziewczyna jest piękną, szaloną i bezpośrednią nastolatką. Lecz przede wszystkim jest jedną, wielką tajemnicą, której rozwiązanie może przywołać nieodwracalne skutki. Czy coś więcej mogę o niej napisać? Czy te kilka słów nie wystarczą? Mogę jeszcze dodać, że któregoś dnia obieca Milesowi ciąg dalszy, ale czy na pewno jej obietnica się spełni? Czy zagubiona dziewczyna znajdzie swoje Wielkie Być Może, a może wyjście z labiryntu cierpienia, którego tak zawzięcie szukała? 

"Spędzasz całe swoje życie w labiryncie, zastanawiając się, jak któregoś dnia z niego uciekniesz i jakie niesamowite to będzie uczucie, wmawiając sobie, że przyszłość pomaga ci przetrwać, ale nigdy tego nie robisz. Wykorzystujesz przyszłość, aby uciec od teraźniejszości."


Podsumowując, twierdzę, iż ta książka zasługuje na szczególną uwagę. Czytałam ją dwa razy i wiem, że jeszcze nie raz do niej powrócę. Green zaskoczył swoją pomysłowością, tajemnicami i ogromną ilością metafor, które sprawiają, że powieść z każdym słowem zaczyna ożywać. To zdecydowanie jest pozycja, której treść trafi do większości osób. Polecam tę powieść dla wszystkich, niezależnie od wieku, ponieważ wiem, że znajdziecie tam więcej niż kolejną opowieść, napisaną pod upodobania młodzieży.

Komentarze